wtorek, 20 grudnia 2011

Mój dzień w książkach

Przeglądając kilka blogów natrafiłam na świetną zabawę zaproponowaną przez Lirael .

Zaczęłam dzień ze Świętoszkiem. W drodze do pracy zobaczyłam Portret Nieobecnej i przeszłam obok Dom Czarownic, żeby uniknąć Dżumy , ale oczywiście zatrzymałam się przy Czarnych Stopach. W biurze szef powiedział: Próba Krwii zlecił mi zbadanie Pamiętników Wampirów. W czasie obiadu z Królem Edypem zauważyłam Kolor Magii pod Cieniem Wiatru . Potem wróciłam do swojego biurka z Mozaiką Parsifala. Następnie, w drodze do domu, kupiłam Eden ponieważ mam Rok 1984Przygotowując się do snu, wzięłam Światła Września i uczyłam się Zdążać przed Panem Bogiem, zanim powiedziałam dobranoc Scarlett .


Wszystkich zapraszam do wspólnej zabawy :)

4 komentarze:

  1. Udało się Ci to wyśmienicie, wiedziałaś co czytać:P

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde, masz świetny blog!! coś mi się wydaje, że będę tu z chęcią wracać:) tym bardziej że zobaczyłam okładkę tańca czarownic!:) uwielbiam tą książkę, chyba jest ona dla mnie najcenniejsza z mojego malutkiego zbioru:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ichigol - no ba! :D Cały rok wybierałam takie książki, żeby ich tytuły dało się wpasować do tej krótkiej opowiastki.

    Mana - bardzo się cieszę, że Ci się podoba!:) a "Taniec Czarownic" to rzeczywiście świetna książka.

    OdpowiedzUsuń
  4. A co do zabawy, to sama musiałam się pobawić:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)