Tytuł oryginalny: Korona śniegu i krwi
Autor: Elżbieta Cherezińska
Ilość stron: 735
Wydawnictwo: ZYSK i S-ka
Ocena: 10/10
Książki historyczne nigdy mnie nie pociągały. Coś jednak odblokowało się we mnie w tym roku i pochłonęłam Trylogię Sienkiewicza. Niedługo potem natknęłam się w księgarni na Koronę śniegu i krwi. Okładka przyciągnęła mój wzrok, a opis rozbudził wielkie pragnienie poznania tej historii. Zanim jednak ponownie wybrałam się do sklepu w celu zakupienia książki, minęło sporo czasu i dopiero teraz udało mi się ją przeczytać. Efekt? Jestem oczarowana!
"Wraz z rykiem lwa do lotu budzi się orzeł..."
Akcja powieści rozgrywa się na terenach XIII wiecznej Polski, za czasów rozbicia dzielnicowego. Wielkie królestwo zostało podzielone, a poszczególnymi dzielnicami władają udzielni książęta. Piastowie zawierają między sobą sojusze, by za chwilę zerwać je w widowiskowy sposób, na przykład porywając się wzajemnie i zamykając w wieżach lub mordując okrutnie. Pogrążone w mroku państwo, już nie tak silne jak dawniej, dzieli się coraz bardziej, a na tronie wciąż nie ma króla. Korony chce dla siebie wielu, miedzy innymi Henryk Probus, książę Śląski oraz Vaclaw II, syn wielkiego Ottokara Przemyślidy. Jednak polski orzeł włoży na skronie koronę tylko temu, kto zbudzi go z ponad 200 letniego snu.
"Pierścień, który zmyje klątwę... Miecz, który skłóci śmiertelnych... Orzeł, który przebudzi królestwo."
Oprócz walki o władzę i wpływy toczy się bitwa o prawdę i historię. Jakub Świnka, niepozorny kanonik, który jak nikt inny przyczyni się do odbudowy wielkiej potęgi królestwa, prowadzi na zlecenie księcia Starszej Polski, Bolesława, poszukiwania i badania dotyczące wielkiej klątwy rozbicia. Studiując stare pergaminy odkrywa swoje pochodzenie. Wraz z tą wiedzą budzą się w lasach ludzie Starszej Krwi, którzy mają swoją wizję odbudowy Polski. Zielone Panny poruszają się po wszystkich dzielnicach, wykonując misje Matek, a Trójgłowy bożek rozbudza się na nowo.
"Nie daj boże zjazd Piastowski."
Przemysł II, który po śmierci stryja Bolesława obejmuje władanie nad Starszą Polską, stara się być inny niż reszta jego rodowców. Chociaż swoim księstwem włada sprawiedliwie, wokół niego dzieją się rzeczy smutne i straszne. Najpierw zdradza go sojusznik, przyjaciel - książę Śląski, który zamyka go w lochu i żąda oddania części ziem, potem umiera mu ukochana żona, Lukardis, która była potomkinią Starszej Krwi, córką księcia Zachodniego Pomorza. Żeni się ponownie ze szwedzką królewną i rodzi mu się wspaniała córka, ale musi się pogodzić ze śmiercią swojej drugiej żony Rikkisy. Chociaż możni i rycerstwo Starszej Polski popierają go w staraniach o tron i koronę, to skrywający wielka tajemnicę Zarembowie, ród cieszący się wielkim poważaniem, mają własne plany. Przemysł żeni się po raz trzeci, ale i tym razem małżeństwo kończy się tragicznie.
Obarczony brzemieniem zadania, które powierzył mu jego ojciec, książę Starszej Polski dąży do zjednoczenia Królestwa. Czy uda mu się to z pomocą zawsze wiernych Czterech Wichrów, kanonika Jakuba Świnki i swojej herbowej bestii, stojącego lwa? Czy orzeł nałoży mu na skronie królewski diadem, czy ozdobi koroną ze śniegu i krwi?
Pochłaniałam tą powieść z wypiekami na twarzy, chociaż pierwszy raz zapłakałam dopiero pod koniec. Historia jest tak niesamowita! Aż wierzyć mi się nie chce, że na naszej Polskiej ziemi mieliśmy tyle książąt, którzy uparcie dążyli do osiągnięcia swoich celów, tylu wspaniałych rycerzy, świętych księżnych, podstępnych spiskowców i możnych z ambicjami, a ponad to tak rozwinięty kult pogański. Do tej pory znienawidzona przeze mnie historia rozbicia dzielnicowego nabiera konkretnych kształtów i barw. Dzięki tak dopracowanym historycznym bohaterom, jak chociażby Przemysł II, Mały Książę czy Mechtylda Askańska poczułam klimat powieści i czasów, w których się rozgrywa. Co więcej mogę dodać? Chociaż tomiszcze jest na prawdę opasłe czyta się z wielką przyjemnością. Mnogość wątków i bohaterów sprawia, że historia jest zawiła, a zagadka, którą próbują rozwiązać bohaterowie, rozwiązuje się i komplikuje na każdym kroku.
Uwielbiam historię - zwłaszcza własnej ojczyzny. Polowałam na tę książkę baaardzo długo i strasznie się cieszę, bo już jutro powinnam mieć ją na swojej półce! <3
OdpowiedzUsuńBardzo Ci zazdroszczę! Chętnie jeszcze raz przeczytałabym tą ksiażkę od początku, nie wiedząc co dokładnie się wydarzy! :)
Usuń