Tytuł: Kamieniarz
Tytuł oryginalny: Stenhuggaren
Autor: Camilla Läckberg
Ilość stron: 533
Wydawnictwo: Czarna Owca
Od prawie dwóch lat zabierałam się za kupienie kolejnej książki Camilli Läckberg. W końcu, kiedy mi się to udało, pochłonęłam ją w jeden dzień. I dopiero teraz czuję, że mam wakacje, bo od wschodu, do zachodu słońca mogłam żyć historią całkowicie nie moją, a czas jej trwania zależał tylko od szybkości, z jaką przewracałam kolejne kartki.
Do Fjällbacki zawitała jesień, a wraz z nią kolejna tragedia. Pewnego ranka rybak wyłowił z wody ciało dziewczynki. Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu będą mieli ręce pełne roboty. Dlaczego? Ponieważ w płucach dziewczynki zamiast słonej morskiej wody znaleziono wodę z mydłem. Sprawa będzie tym trudniejsza, że zmarła dziewczynka była córką Charlotte, z którą niedawno zaprzyjaźniła się Erica, życiowa partnerka Patrika. Prowadzenie sprawy o morderstwo to jedno, ale kiedy pierwszymi potencjalnymi winnymi są ludzie z najbliższego otoczenia sprawa staje się trudna. Nawet wyjątkowo trudna, nie tylko dla bliskich, gry chodzi o zamordowanie dziecka.
I tym razem się nie zawiodłam. Mimo długiej rozłąki z bohaterami dość szybko przypomniałam sobie z kim mam do czynienia i czego się po nich mogę spodziewać. Zaszły w nich pewne zmiany, ale pozostali tymi samymi, czasem irytującymi, a czasami niezwykle ciepłymi ludźmi. Nie zabrakło też nowych postaci, które zostawią swoje piętno w mojej pamięci. Jak na szwedzki kryminał przystało gama charakterów była szeroka i barwna. Ucieszył mnie fakt, że kontynuowane są wszystkie wątki. Mimo nieobecności w mieście Anny, siostry Ericki, mogliśmy śledzić również jej historię.
Było to możliwe dzięki bardzo charakterystycznemu sposobowi prowadzenia narracji. Powieść nie jest dzielona na rozdziały. Kolejne fragmenty, czasami jeden akapit, a czasem więcej, składają się w całość. W każdym z nich kto inny jest postacią, na której skupiamy całą naszą uwagę. W jednej chwili możemy przebywać z Patrikiem na przesłuchaniu na komisariacie, a w drugiej przyglądać się Pastorowi podążającemu do kościoła. Te zabiegi czasem dają nam poczucie kontroli nad sytuacją, a czasami sprawiają, że pewna myśl ucieka. To, co w książkach Camilli Läckberg oczarowało mnie już na samym początku również ma związek ze sposobem snucia opowieści. Mianowicie chodzi o retrospekcje. Pozornie nie powiązane z niczym fragmenty czyjejś historii sprzed kilkudziesięciu lat, która na koniec okazuje się głęboko skrywaną tajemnicą, czyimś motywem lub tłem historii.
Kryminały z Czarnej Serii mają swój klimat. Są to rozgrywające się w małej społeczności dramaty, w których ogromną rolę odgrywają ludzkie uczucia, namiętności i wybory. W tych książkach tętni życie. Jest to ich ogromny plus. Polecam każdemu, kto chociaż odrobinę lubi kryminały, zagadki i tajemnice.
Kryminały z Czarnej Serii mają swój klimat. Są to rozgrywające się w małej społeczności dramaty, w których ogromną rolę odgrywają ludzkie uczucia, namiętności i wybory. W tych książkach tętni życie. Jest to ich ogromny plus. Polecam każdemu, kto chociaż odrobinę lubi kryminały, zagadki i tajemnice.
Ocena: 8/10 (znakomita)
Muszę koniecznie zapoznać się z literaturą tej autorki. Być moze zacznę od recenzowanej przez Ciebie książki.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Lepiej zacząć od "Księżniczki z lodu" :) teoretycznie każdą książkę można czytać jako oddzielną historię, ale po kolei będą miały większy sens. W końcu to seria ;)
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja, fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńFajny wpis :)
OdpowiedzUsuńCiekawe
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy opis. Zachęcający strasznie do przeczytania ksiązki
OdpowiedzUsuń