Tytuł: W pierścieniu ognia
Tytuł oryginalny: Catching fire
Autor: Suzanne Collins
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska i Piotr Budkiewicz
Ilość stron: 358
Wydawnictwo: Media Rodzinna
Ocena: 8/10
Zabrałam się za kolejną książkę ledwo odkładając poprzednią. Nie żałuję decyzji - W pierścieniu ognia przeczytałam zahipnotyzowana i oczarowana.
Druga Igrzysk Śmierci jest równie wciągająca jak pierwsza część trylogii. Życie powróciło do względnej normalności, ale nawet w Dwunastym Dystrykcie zwycięzcy nie mogą ukryć się przed kamerami i planami prezydenta Snowa. Katniss zastanawia się jakie naprawdę więzi łączą ją z Galem, przyjacielem i kompanem, oraz Peetą. Kiedy nadchodzi czas Tournee, Katniss i Peeta muszą znów wsiąść do pociągu i przemawiać do tłumów zgromadzonych w każdym Dystrykcie. Nie jest to łatwe zadanie, bo po kraju krążą pogłoski o rebelii, której symbolem staje się kosogłos. Ten sam ptak, który widnieje na broszce Katniss. Dlatego właśnie ludzie widzą w niej przywódczynię rebelii. Nie stawia to jej w dobrej sytuacji, ale ramię w ramię z Peetą pokonuje wszystkie trudności, które stawiane są na ich drodze.
W pierścieniu ognia to tytuł nawiązujący do sytuacji bez wyjścia, osaczenia i nieuchronnej zagłady, ale też opisujący niezwykłą dziewczynę, która swoim zachowaniem wznieciła iskrę przeradzającą się w pożar, zalewający całe Panem ogniem buntu.
Narracja pierwszoosobowa i tym razem nie zawiodła. Wiedzieliśmy dokładnie co dzieje się w głowie naszej bohaterki, a dzięki temu akcja nabierała tempa. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Język jest poprawny z naleciałościami odrobinę młodzieżowymi, w wydaniu nie ma literówek ani innych błędów. Okładka zachęca do sięgnięcia po książkę, a ja ogromnymi literami podpisuję się pod tą zachętą!
------------------------------------------
Na koniec jeszcze krótka retrospekcja: ostatni tydzień spędziłam na Eurofestiwalu Odysei Umysłu 2012. Pewnego dnia po śniadaniu przechodzę obok stolika, na którym nie ma nic z wyjątkiem książki. Patrzę na okładkę... i widzę zagraniczne wydanie W pierścieniu ognia! Niestety nie udało mi się znaleźć czytelnika.
Cała tyrlogia już za mną (film również) i miło to wspominam:))
OdpowiedzUsuńWspaniała powieść, ale Kosogłos najlepszy! <3
OdpowiedzUsuńMi osobiście najbardziej podobała się pierwsza część, ale i tak z chęcią przeczytałam całość :D
UsuńBardzo lubię W pierścieniu ognia, ale Igrzyska śmierci (pierwsza część) rządzą xD
OdpowiedzUsuńMam w planach na ten rok całą trylogię.
OdpowiedzUsuń