sobota, 4 stycznia 2014

"Hobbit: Pustkowie Smauga" | Film

(inne plakaty)
Seria: Hobbit
Tytuł: Pustkowie Smauga
Tytuł oryginalny: Hobbit: Desolation of Smaug, The
Reżyseria: Peter Jackson
W rolach głównych: Ian McKellen, Martin Freeman, Richard Armitage
Premiera: 3.12.2013 (świat), 27.12.2013 (Polska)
Produkcja: USA, Nowa Zelandia

[Uwaga, spoilery! Jeśli nie chcesz stracić niespodzianki, nie czytaj tego, co dalej jest w nawiasach kwadratowych.] Tak długo wyczekiwana premiera w końcu miała miejsce! Hobbit: Pustkowie Smauga to kontynuacja pierwszej części filmu Hobbit: Niezwykła podróż i jedna z trzech części całości. (Na premierę tej ostatniej poczekamy sobie kolejny rok). Wszystko to na podstawie niezbyt grubej, ale jakże ciekawej książki Hobbit, czyli tam i z powrotem.

Tym razem w oczekiwaniu na premierę udało mi się przejrzeć masę filmików z planu zdjęciowego, nauczyć piosenki promującej drugą część Hobbita i na prawdę porządnie nakręcić na film. Oczekiwałam go z niecierpliwością i kiedy w końcu wszedł do kin poszłam na niego dwa razy. I na prawdę nie żałuję! Miłośników i wiernych fanów książki na pewno rozczaruje fakt, że pojawiają się tu wątki, o których Tolkien nie wspominał w żadnej ze swoich powieści. Ja jednak przełknęłam to bez większych problemów uznając to za chwyt marketingowy i ukłon w stronę (głównie) damskiej części widowni.

[ Akcję poprzedza retrospekcja, która przypomina nam o głównym celu wyprawy. Gdy znów powracamy do kompani Bilba i dwunastu Krasnoludów uciekają oni przed goniącą ich bandą orków. Znów jesteśmy w Śródziemiu, gdzie możemy podziwiać piękne Nowozelandzkie krajobrazy i kilku czarujących bohaterów. Wyprawa mająca na celu dotarcie do Samotnej Góry i odbicie z rąk potężnego smoka Smauga siedziby Krasnoludów - Ereboru, posuwa się do przodu. Bilbo i jego towarzysze muszą przejść przez Mroczną Puszczę, by dotrzeć do Miasta nad Jeziorem, a stamtąd już niedaleko do ich celu. Niestety opuszcza ich Gandalf. W książce dowiadujemy się jedynie tego, że znika, natomiast film mówi nam, że Czarodziej zmuszony jest podążyć do starej twierdzy Dol Guldur by sprawdzić jakie zło tam się czai. (Na podstawie Sinmalirionu o ile się nie mylę.) Nie mniej jednak Krasnoludy i Hobbit ruszają dalej. Po drodze czeka ich wiele przygód w tym starcie z pająkami, krótka niewola w Leśnym Królestwie oraz spływ w beczkach. Poznają też Legolasa i piękną Elfkę Tauriel. Wciąż ścigani przez Orków dostają się do Miasta nad Jeziorem dzięki Bardowi, przewoźnikowi, który transportuje beczki. Dziwny splot wydarzeń sprawia, że z uciekinierów i ukrywających się, Krasnoludy stają się bohaterami i wyposażeni w broń oraz jedzenie ruszają pod Górę. Docierają tam dokładnie w Dzień Durina - ostatni dzień jesieni. Teraz przyszła pora na Włamywacza - Bilbo musi odnaleźć w skarbcu Arcyklejnot i dostarczyć go Thorinowi. Niestety budzi się Smaug... Film kończy się w momencie, w którym smok wylatuje ze swojej siedziby, by jeszcze raz zniszczyć miasto ludzi. ]

Po raz kolejny aktorzy wspaniale wcielili się w swoje role. Widać było, że świetnie się przy tym bawili. Oprócz zrównoważonego i rozważnego Balina, gburowatego Dwalina oraz nieprzeciętnie obszernego Bofura (i sześciu innych Krasnoludów) mogliśmy znów podziwiać Thorina, który powala nas swoją dumą i postawą oraz braci: Kiliego i Filiego - narwanych, wiernych i na prawdę uroczych. Pojawiają się też nowi bohaterowie, którzy trochę nas rozruszają i wzbudzą odrobinę sentymentu. No - nie wszyscy całkiem nowi. Jest Legolas, którego mieliśmy okazję poznać oglądając i czytając Władcę Pierścieni, ale tu poznajemy go młodszego i przez pryzmat innych wydarzeń. Mamy też szansę zapoznać się z elfką Tauriel - dowódcą straży Leśnego Królestwa oraz Bardem - potomkiem ostatniego króla w mieście Dal, obecnie przewoźnika i niezbyt lubianego przez władzę "podżegacza". Jest też Smaug. Twórcy sporo napracowali się nad smokiem i efekt jest niesamowity! Olbrzymia gadzina, która sprawia wrażenie tak prawdziwej, że to aż niemożliwe. Dodatkowo Smaug posiada głęboki, czarujący głos Benedicta Cumberbatch'a znanego z serialu Sherlock, w którym gra u boku Martina Freemana.

Wspaniałe widoki (ta piękna Nowa Zelandia!), zabawne sytuacje, odrobina strachu i ciekawa fabuła to mieszanka idealna. Wiadomo, że "środki" zwykle są pozbawione logicznego początku i końca, bo są wypełnieniem historii, ale uważam, że Hobbit: Pustkowie Smauga to na prawdę udana produkcja! Kilka razy zostałam zaskoczona, ale nie sądzę, że było to niemiłe zaskoczenie. Większość dodatków przyjęłam na klatę i zaakceptowałam, co pozwoliło mi jeszcze bardziej cieszyć się filmem. Żałuję tylko, że nie było żadnej krasnoludzkiej pieśni... Mam nadzieję, że jeszcze jakaś pojawi się w ostatniej części. Tymczasem muszę przyznać, że chociaż w zupełnie innym klimacie niż "Misty Mountains Cold", zawładnęła mną piosenka promująca drugą część Hobbita - "I see fire" Ed'a Sheeran'a.


Koniecznie wybierzcie się na film! 

10 komentarzy:

  1. wybieram się na film za kilka dni - oby i mi się podobał tak jak część 1

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza część mi się średnio podobała, ale druga, dzięki spoilerom kolegi, wydaje się być ciekawsza, chyba nawet dziś ją oglądnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny film, coż wiecej moge napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I cz. Hobbita to jak przygrywka, gdy w drugiej orkiestra gra już na całego... świetna robota Jacksona (jak zwykle) oglądałam i jestem na TAK ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra recenzja, a film jak dla mnie 9/10 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny film. Duzo lepszy niz jedynka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam cię do Liebster Blog Award :) Więcej informacji tutaj http://totallbooknerd7.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy11/1/14 14:14

    Jeszcze nie oglądałam filmu i nie przeczytałam książki, ale zamierzam to nadrobić jak najszybciej :) Słyszałam, że lektura jak i film są świetne.
    Zajrzyj w wolnej chwili
    http://sapphire-szafir.blogspot.com/
    Zamieszczam tam kolejne rozdziały mojej książki (może Ci się spodoba)
    Pozdrawiam,
    Szafirowa

    OdpowiedzUsuń
  9. O, widzę, że bardzo Ci się podobał film :) Ja na początku byłam sceptyczna, ale to już kolejna pozytywna opinia, jaką mam okazję czytać, więc przemyślę ;) Tym bardziej, że książka baaardzo mi się podobała
    Przy okazji - zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śródziemie podbiło ludzi ze względu na świat odmienny od naszego. Po sukcesie trylogii postanowiono go powtórzyć Hobbitem, chociaż nie każdemu podobał się tak samo, co poprzednie filmy - ze względu na powolną akcję.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)