czwartek, 27 maja 2021
"Bajecznie Bogaci Azjaci" - Kevin Kwan
wtorek, 25 maja 2021
Halo Azja, czyli Koreańska Fala #1 | CLOY, Memories of the Alhambra
1. Południowokoreańska bogaczka przypadkiem ląduje w Korei Północnej — i w życiu pewnego żołnierza, który postanawia pomóc jej się ukryć.2. Dyrektor firmy inwestycyjnej szuka twórcy nowatorskiej gry wykorzystującej rzeczywistość rozszerzoną. Na jego drodze staje jednak kobieta prowadząca hostel w Hiszpanii.
~ Netflix
czwartek, 20 maja 2021
"Felix i Niewidzialne Źródło" - Eric-Emmanuel Schmitt
"- Patrz poza to, co widzialne. Patrz na niewidzialne. Szukaj duszy, która sprawia, że wszystko staje się widoczne poza widzeniem. I karm się siłą świata, która go podtrzymuje. Niewidzialne źródło jest wszędzie, zawsze, tam gdzie znajdujesz się ty, i możesz je uchwycić. Ten, kto dobrze patrzy, w końcu zobaczy."
~ "Felix i Niewidzialne źródło", Eric-Emmanuel Schmitt, wyd. Znak
wtorek, 18 maja 2021
Nowy początek, czyli nowy plan 5-cio (?) letni
W roku 2016 kończyłam drugi rok studiów. W roku 2016 na tym blogu został opublikowany ostatni (dotychczas) post. Moja miłość do książek dojrzała, ale czas przestał być tak łaskawy. To co pamiętam z tego okresu to jeżdżenie tramwajem z książką w ręku, odpoczywanie z książką w ręku i zasypianie z ksiażką w ręku. Jednak zasiadanie przy biurku było już wtedy zarezerwowane dla stosu notatek pakowanych co semestr w kolorowe segregatory.
W roku 2021 znów jestem na drugim roku studiów. Można by powiedzieć, że tych pięciu lat nie było, bo jak był drugi rok tak jest drugi rok, chociaż wszystko dookoła się zmieniło. W roku 2021 publikuję ten post. Mam nadzieję, że pierwszy w kolejnym jeszcze czasowo nieokreślonym cyklu. Moja miłość do książek walczy z uczuciem, którym w ciągu ostatniego roku zaczęłam obdarzać seriale. Książka już nie zawsze ma swój niepowtarzalny zapach, bo w podróżach korzystam z czytnika albo słucham audiobooków, ale wciąż z tym samym zaangażowaniem przeżywam zawarte w książkach historie. Za to z mniejszym oporem wydaję pieniądze na książki, których szybko nie przeczytam, bo nie muszę już odkładać z kieszonkowego a na wirtualnej półce nie widać braku miejsca na kolejne tomy. Wracam też do książek już przeczytanych, ale w językach innych niż polski.
Natknęłam się kiedyś na cytat, który mówił mniej więcej tyle, że książka przez lata się nie zmienia, ale zmienia się czytelnik i to jak będzie historię opowiedzianą w tej książce odbierał. Ja jako czytelnik przez te dziesięć lat zmieniłam się bardzo. Patrząc wstecz na publikowane posty czasem chce mi się śmiać albo z pobłażaniem uśmiechnąć pod nosem. Ale tak książki rozumiałam jako czytająca je nastolatka. Tak potrafiłam o nich mówić. I chociaż teraz o wielu powiedziałabym co innego, może zauważyłabym więcej (a może mniej) to te wszystkie przemyślenia tutaj ze mną zostaną.
Faktem jednak pozostaje, że zmiana we mnie zaszła ogromna. Na przestrzeni ostatnich pięciu „cichych” lat, czy dziesięciu, które minęły od pierwszej publikacji wydarzyło się wiele, przeczytałam i obejrzałam wiele, zwiedziłam i nauczyłam się wiele. Tym wszystkim co nagromadziło się we mnie chciałabym się podzielić. Tymi godzinami obejrzanych seriali, tysiącami stron przeczytanych książek, niezliczoną ilością widoków podziwianych w różnych zakątkach Europy, ciekawostkami na tematy wszelakie i wieloma, wieloma innymi rzeczami. Podjęłam już kilka prób, chociaż nie tutaj. Za to systematycznie wracałam na bloga, żeby uzupełnić listę przeczytanych książek, z nadzieją, że kiedyś znajdę czas na to, żeby zacząć pisanie jeszcze raz. A że lubię statystyki, to zaglądałam też do nich i muszę przyznać, że wciąż jestem zdumiona ilością wyświetleń bloga (mimo tego, że nie jest aktywny tyle, ile aktywny był).
Za ten nowy początek sama ze sobą zbijam piąteczkę i do usłyszenia!