poniedziałek, 30 kwietnia 2012

"W pierścieniu ognia" - Suzanne Collins

Seria: Igrzyska śmierci
Tytuł: W pierścieniu ognia
Tytuł oryginalny: Catching fire
Autor: Suzanne Collins
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska i Piotr Budkiewicz
Ilość stron: 358
Wydawnictwo: Media Rodzinna
Ocena: 8/10

Zabrałam się za kolejną książkę ledwo odkładając poprzednią. Nie żałuję decyzji - W pierścieniu ognia przeczytałam zahipnotyzowana i oczarowana.

Druga Igrzysk Śmierci jest równie wciągająca jak pierwsza część trylogii. Życie powróciło do względnej normalności, ale nawet w Dwunastym Dystrykcie zwycięzcy nie mogą ukryć się przed kamerami i planami prezydenta Snowa. Katniss zastanawia się jakie naprawdę więzi łączą ją z Galem, przyjacielem i kompanem, oraz Peetą. Kiedy nadchodzi czas Tournee, Katniss i Peeta muszą znów wsiąść do pociągu i przemawiać do tłumów zgromadzonych w każdym Dystrykcie. Nie jest to łatwe zadanie, bo po kraju krążą pogłoski o rebelii, której symbolem staje się kosogłos. Ten sam ptak, który widnieje na broszce Katniss. Dlatego właśnie ludzie widzą w niej przywódczynię rebelii. Nie stawia to jej w dobrej sytuacji, ale ramię w ramię z Peetą pokonuje wszystkie trudności, które stawiane są na ich drodze.

W pierścieniu ognia to tytuł nawiązujący do sytuacji bez wyjścia, osaczenia i nieuchronnej zagłady, ale też opisujący niezwykłą dziewczynę, która swoim zachowaniem wznieciła iskrę przeradzającą się w pożar, zalewający całe Panem ogniem buntu.

Narracja pierwszoosobowa i tym razem nie zawiodła. Wiedzieliśmy dokładnie co dzieje się w głowie naszej bohaterki, a dzięki temu akcja nabierała tempa. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Język jest poprawny z naleciałościami odrobinę młodzieżowymi, w wydaniu nie ma literówek ani innych błędów. Okładka zachęca do sięgnięcia po książkę, a ja ogromnymi literami podpisuję się pod tą zachętą!

------------------------------------------
Na koniec jeszcze krótka retrospekcja: ostatni tydzień spędziłam na Eurofestiwalu Odysei Umysłu 2012. Pewnego dnia po śniadaniu przechodzę obok stolika, na którym nie ma nic z wyjątkiem książki. Patrzę na okładkę... i widzę zagraniczne wydanie W pierścieniu ognia! Niestety nie udało mi się znaleźć czytelnika.

5 komentarzy:

  1. Cała tyrlogia już za mną (film również) i miło to wspominam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała powieść, ale Kosogłos najlepszy! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi osobiście najbardziej podobała się pierwsza część, ale i tak z chęcią przeczytałam całość :D

      Usuń
  3. Bardzo lubię W pierścieniu ognia, ale Igrzyska śmierci (pierwsza część) rządzą xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach na ten rok całą trylogię.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)