środa, 11 kwietnia 2012

"Zmierzch" - Stephenie Meyer


Seria: Zmierzch
Tytuł: Zmierzch
Tytuł oryginalny: Twilight
Autor: Stephenie Meyer
Tłumaczenie:
Ilość stron: 413
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ocena: 6/10 (dobra)

Długi okres "wstrzemięźliwości" książkowej oraz wolny czas w Święta sprawił, że sięgnęłam po czytaną już raz książkę. W ręce wpadł mi Zmierzch prezentujący się bez zarzutu na półce w pokoju mojej kuzynki. Chociaż było to moje kolejne spotkanie z tą książką, przyznam szczerze, że dobrze się bawiłam czytając ją. Nie było to to samo co za pierwszym razem, jasna rzecz, ale spodziewałam się o wiele mniejszych emocji i nie tak świetnego spędzenia wolnego czasu.

Historię Belli i Edwarda znają wszyscy. Jeśli ktoś nie czytał książki to zapewne obejrzał film lub usłyszał co nieco od kogoś kto lekturę lub seans miał już za sobą. Czytając pierwszy raz całą serię byłam szczerze zachwycona! Czytałam całymi nocami i wylałam morze łez. Niestety (a może stety, sama już nie wiem) do kin wszedł film, adaptacja sagi. I wtedy zaczęło się piekło.

Bella przeprowadza się ze słonecznego Phoenix do Forks, deszczowego miasteczka w stanie Waszyngton. Jest przeciętną siedemnastolatką, której rodzice rozwiedli się i mieszkają na dwóch krańcach świata. Jednak od przeprowadzki już nic nie ma być przeciętne. Najpierw z szarej myszki staje się przez wszystkich lubianą dziewczyną, a potem poznaje zabójczo przystojnego chłopaka, który okazuje się być wampirem.

Przez ponad trzy czwarte pierwszej części nie dzieje się nic specjalnego. Chyba, że za takowe uważamy zadomawianie się Belli w nowym otoczeniu, czy wypad ze znajomymi na plażę. Mimo to czyta się przyjemnie. Nikt się nie zabija (giną tylko grizzly i pumy), nikt nie musi uciekać. Jest kilka momentów trzymających w napięciu odrobinę bardziej niż reszta, ale wiadomo, że dzielny i niezniszczalny Edward uratuje swoją ukochaną z opresji. Jeśli chodzi o wątek miłosny, jest on na prawdę dobrze zobrazowany. Myślę, że to właśnie jest to, co najbardziej zachwyci młode czytelniczki.

Na samym końcu pojawia się wampir-łowca, który za wszelką cenę pragnie złapać Bellę w swoje sidła. Dziewczyna ucieka przed nim do rodzinnego Phoenix z pomocą rodziny Cullenów, przyszywanej wampirzej rodziny Edwarda. Jednak jemu udaje się ją wytropić i zmusić do spotkania. Co się stanie? Może jednak ktoś nie wie (lub jeszcze się nie domyślił), więc nie zdradzę.

Ogólne wrażenie jest dobre. Książka nie porywa, ale przyjemnie spędza się przy niej czas. Jest też bardzo ładnie wydana, więc samo patrzenie na nią sprawia niemałą przyjemność ;) Jabłko na okłądce nawiązuje do rozpoczynającego książkę cytatu z księgi rodzaju, a tytuł do porównania "zmierzch, jako koniec". Koniec dawnego życia i początek nowego, wśród nocy. Życzę przyjemnej lektury tym, którzy jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z sagą.

-------------------------------------------------
No i tak na marginesie dodam jeszcze, ze na prawdę warto przeczytać jeszcze raz coś, co kiedyś było dla nas fascynujące. Po "Zmierzchomanii" miałam już dość wszystkiego związanego z Bellą czy Edwardem, ale książka jest zdecydowanie ciekawsza niż film, więc polecam :D

7 komentarzy:

  1. Ja chyba oceniłam "Zmierzch" podobnie jak Ty. Sama nie pamiętam :)
    Rzeczywiście, książka jest lepsza niż film. Kompletnie nie podobała mi się w roli Belli Kristen Stewart...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Kristen Stewart muszę się niestety z Tobą zgodzić. A szkoda, bo książkowa Bella w mojej wyobraźni była ciekawą i na prawdę świetną postacią!

      Usuń
  2. Książkę pochłonęłam w tempie błyskawicznym, podobnie jak całą serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno już nie czytałam, ale ogólnie uwielbiam, dlatego uważam, że jednak "Niestety" pojawił się film, a wraz z nim wielkie buuum.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię Zmierzch :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po przeczytaniu "Zmierzchu" dosłownie połknęłam całą serię. Bardzo mile wspominam wrażenia wywołane przeczytaniem całej sagi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam sie z tym, że książka lepsza niż film :) Ale jeśli nie ma sie nic do roboty można obejrzeć :P

    OdpowiedzUsuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)