niedziela, 13 marca 2016

"Marcelina i Pamięć Przodków" - Izabela Skorupka

Tytuł: Marcelina i Pamieć Przodków
Autor: Izabela Skorupka
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: Axis Mundi

Ostatnio zaczytywałam się w fantastyce i kryminałach, powieściach ciekawych, ale z założenia drastycznych, smutnych i szokujących. Dlatego właśnie z chęcią skorzystałam z propozycji wydawnictwa Axis Mundi i zabrałam się za lekturę książki o wdzięcznym tytule Marcelina i Pamięć Przodków. Dawno żaden świat stworzony ze słów nie zabrał mnie w tak niesamowitą, pełną emocji i tajemnic podróż. 

Marcelina, niebieskooka miłośniczka koloru zielonego, to jedenastoletnia mieszkanka domu przy ulicy Nenufarów 9. Nie jedyna mieszkanka, ma się rozumieć. W domu tym zawsze bywa gwarno, bo pod jednym dachem zamieszkują z Marceliną dziadkowie, rodzice i młodszy brat. Da się również wyczuć obecność byłych mieszkańców, przodków dziewczynki, którzy dostojnie spoglądają na wszystko co się dzieje z ram portretów. Byli zatem świadkami pewnego niecodziennego zdarzenia. Pewnego wtorkowego poranka, podczas zajadania się naleśnikami, Marcelina zniknęła. Naj(nie)zwyczajniej w świecie po prostu rozpłynęła się w powietrzu podrzucając uprzednio trzy razy pewien kamień. Kamień Przodków. Tu właśnie do akcji wkracza dziadek Henryk, który stara się przypomnieć sobie wszystko co kiedykolwiek słyszał o Pamięci Przodków tak często wspominanej w jego rodzinie. Chociaż zawsze opowieści te były traktowane jak legendy, z których istnienia senior rodu był niezmiernie dumny, to teraz stały się tak rzeczywiste, że bardziej się już nie da. Chcąc czy nie, dziadek Henryk, Marcelina i cała reszta rodziny, stali się częścią tej historii. Historii ciągnącej się od kilku stuleci, w której największą moc mają słowa wypowiadane przez właściwych ludzi. Czy w związku z tym ktoś może wiedzieć, gdzie jest dziewczynka? Skoro Marcelina zniknęła z kuchni to przecież... gdzieś musiała się pojawić. 

Marcelina i Pamięć Przodków to opowieść fantastyczna, w każdym znaczeniu tego słowa. Fantastyczne są tu postaci, od których wypada zacząć. Rezolutna, pełna energii Marcysia, która swoją postawą zmusza czytelnika do kibicowania jej za wszelką cenę oraz cała rodzina dziewczynki. Mały Michałek, który rozumie więcej niż wszystkim się wydaje, mama Marta pragnąca jedynie odnaleźć swoją córkę, opanowany i zawzięty tata Łukasz, babcia Basia - najlepsza kucharka na świecie i dziadek Henryk, kurtuazyjny starszy pan, który chwilami zamienia się w żądnego przygód odkrywcę. Pojawia się nawet ekscentryczna ciocia-babcia Maria, starsza siostra dziadka, której obecność sprawia, że senior rodu czuje się jak mały berbeć. Do grona bohaterów fantastycznych trzeba również dołączyć Azalię, Eryka i Klarę, którzy swoim charakterem i poczuciem humoru (albo jego brakiem) sprawili, że historia Marceliny potoczyła się właśnie tak, a nie inaczej. Ostatnią postacią, o której nie wolno zapomnieć jest Kolekcjoner. Człowiek otoczony tajemnicą jak kotarą, posiadający słowa pozwalające na spełnianie jego wyobrażeń w Bezczasie. 

Kolejnym bardzo fantastycznym aspektem powieści jest właśnie Bezczas. W ogóle koncepcja świata stworzonego z liter, ze słów, w którym największą moc mają głośno czytane fragmenty powieści i szeptane ukradkiem rymowane wersety spodobała mi się niezmiernie. Miejsce, w którym wszystko co wypowiedziane staje się realne to bardzo dziwne miejsce. Napawające równocześnie przerażeniem jak i zachwytem.

Oprócz fantastycznych postaci i miejsc, które bohaterowie odwiedzają z upodobaniem, są jeszcze używane przez autorkę wyrażenia. Marcelina i Pamięć Przodków jest napisana przepięknym językiem. Może nie kwiecistym, ale również nie prostym. Językiem przepełnionym zgrabnymi zwrotami, składnymi zdaniami, zabawnymi dialogami i bardzo obrazowymi opisami. Takim, który może zadziałać zarówno na wyobraźnię dzieci, jak i tych (trochę) starszych. W końcu jest to opowieść o pisarzach...

Bardzo miło spędziłam czas czytając Marcelinę... . Dawno przy żadnej książce nie czułam się taka młoda i pełna nadziej, że wszystko będzie dobrze. Polecam zarówno tym młodszym jak i starszym czytelnikom. 

Ocena: 8/10 (znakomita)

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Axis Mundi.

3 komentarze:

  1. Kurcze, czasem fajnie sięgnąć po taką lekturę - odmładzającą i przyjemną. Jestem bardzo ciekawa tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)