Tytuł: Pomnik Cesarzowej Achai: Tom 3
Autor: Andrzej Ziemiański
Ilość stron: 793
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Kolejny tom poszukiwań Pomnika Cesarzowej Achai za mną. Chociaż czytanie zabrało mi więcej czasu niż miało to miejsce z poprzednimi dwiema częściami, to muszę przyznać, że autorowi nie brakuje pomysłów na zaskakiwanie czytelnika. To nie z monotonii, a jedynie z obowiązku na chwilę musiałam odłożyć książkę na półkę. Jednak szybko do niej wróciłam.
Wiadomo już, że to, czego tak zawzięcie poszukuje inżynier Wyszyńska, a wraz z nią inni, znajduje się w Wielkim Lesie. Takich po tej stronie gór jest kilka. Dwa zostały już odwiedzone, teraz za cel obrane zostało Banxi. Kolejny niezbadany i niezmierzony przez nikogo obszar zamieszkiwany przez potwory. Rodzi się pytanie - kto pierwszy tam dotrze? Co może ugrać na tym Shen, co Tomaszewski, a co czarownica Kai? Dla jednych zaczyna się wyścig z czasem, dla pozostałych walka o zmiany. Jak potoczą się ich losy?
Kolejny tom i kolejni bohaterowie zostają zamieszani w sprawę. Co za tym idzie, pojawiają się nowe wątki, które urozmaicają nam pobyt po tej stronie gór. Na szczęście wszyscy zostają dość zręcznie wpleceni w fabułę. Poza tym nie sprawiają, że zapominamy o tych, których znamy już od dawna. Dowiadujemy się nowych rzeczy chociażby o pochodzeniu inżynier Wyszyńskiej czy chorobie Aie.
Zależnie od tego kto będzie patrzył na plus, albo na minus, będzie pomysł na historię świata. W Tomie 3 dowiadujemy się o niej całkiem sporo. Jak powstał? Kiedy i dlaczego zniknęli bogowie? Kto odwiedził Ziemców, by spróbować ich "naprawić"? Podobał mi się sam fakt tworzenia tej mitologii, tej historii świata, który teoretycznie złączony jest z naszym. Początki zawsze są ciekawe.
Przede mną jeszcze dwie części. Jedna stoi już na półce i czeka na swoją kolej, druga w maju ma pojawić się w księgarniach. Zobaczymy co będzie działo się dalej... :)
Ocena: 7/10 (bardzo dobra)
Ocena: 7/10 (bardzo dobra)
Kurcze, nie miałam jeszcze okazji poznać tej serii, ale jest strasznie popularna i zbiera tyle pozytywów. Chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńZnajomi ciągle mi odradzali tę serię i w końcu po nią nie sięgnęłam. Ale właśnie teraz szukam w necie opinii i widzę, że Twoja pozytywna nie jest jedyna. Chyba jednak się skuszę.
OdpowiedzUsuńMnie strasznie zachęcały okładki – uwielbiam takie grafiki, poza tym lubię twórczość Ziemiańskiego. Z kolei sama fabuła jest podobno strasznie przereklamowana i nudna według niektórych. Opinie są strasznie podzielone i doszedłem do wniosku, że póki sam nie przeczytam książki z tej serii, to będę się miotał. Poza tym potwierdziły się moje przypuszczenia co do Ziemiańskiego – albo go kochasz, albo nienawidzisz :P Oczywiście z przymrużeniem oka ;)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu 6 książek, które jakoś tam kręcą się wokół Achai, przyznam, że im dalej tym historia robi się bardziej przewidywalna. Nie zmienia to jednak faktu, że jak już się zacznie z pozytywnym nastawieniem, to trzeba będzie skończyć :) A okładki rzeczywiście są ciekawe i zachęcające.
UsuńAkurat tom 3 leży u mnie na półce i na razie czeka na lepsze czasy. Ale ogólnie tę serię Ziemiańskiego uwielbiam.
OdpowiedzUsuńU mnie na "lepsze czasy" czeka tom 4 :)
UsuńJa z kolei podzielam zdanie co do tego, że fabuła w tej serii robi się coraz bardziej przewidywalna. A szkoda, bo zaczynała się naprawdę super.
OdpowiedzUsuń