czwartek, 24 grudnia 2015

"Dziedzictwo ognia" - Sarah J. Maas

Seria: Szklany tron
Tytuł: Dziedzictwo ognia
Tytuł oryginalny: Heir of Fire
Autor: Sarah J. Maas
Ilość stron: 653
Wydawnictwo: Urobos

Grudzień znów jest dla mnie miesiącem nadrabiania czytelniczych i filmowych zaległości. Po nieprzespanych nocach i przejazdach tramwajem z nosem w notatkach i opracowaniach, a nie książkach, przyszedł czas zasłużonego odpoczynku. W końcu sięgnęłam po długo wyczekiwaną kontynuację Szklanego Tronu!

Królewska Obrończyni, Celaena Sardothien, poznała wreszcie swoją przeszłość i teraz będzie musiała się zmierzyć ze swoim dziedzictwem. By ją chronić Chaol, kapitan Królewskiej Gwardii, proponuje by wysłać ją do Wendlyn, gdzie też udaje się z powierzoną przez Króla misją. Jednak Celaena nie zamierza dłużej wykonywać rozkazów człowieka, który stał się powodem jej nieszczęść. Postanawia spełnić obietnicę daną przyjaciółce i odszukać królową Maeve, by dowiedzieć się czegoś więcej o Kluczach Wyrda, które wykorzystuje Król. Zanim jednak uzyska odpowiedzi na pytania będzie musiała odbyć szkolenie pod czujnym okiem Rovana i poznać swoją prawdziwą naturę.

Od początku Dziedzictwo ognia uderza w inne tony niż poprzednie części i opowiadania. Główna bohaterka wciąż jest tą samą upartą, wredną i śmiercionośną dziewczyną, ale nie zabija już wszystkich na prawo i lewo, bez zastanowienia. Zamiast skupiać się na walce zwracamy większą uwagę na tajemnice, które trzeba rozwiązać, przeszłość Celaeny i świata, w którym rozgrywa się akcja. Powieść podzielona jest na dwie części, które obrazują nam przemianę Zabójczyni. Oprócz tego w każdej z nich krążymy między tym co dzieje się w Wendlyn i w Adarlanie. Wciąż mamy oko na księcia Doriana, Chaola i przybywającego z Północy Aediona oraz wiedźmę Manon, która wraz ze swoim sabatem może posłużyć jako tajna broń Króla. Akcja rozwija się wcale nie tak powoli, a my poznajemy wiele odpowiedzi i stawiamy sobie jeszcze więcej pytań.

Znani nam bohaterowie wciąż potrafią zaskoczyć, raczej pozytywnie. Oznacza to, że Król będzie jeszcze bardziej okrutny, a kapitan Gwardii jeszcze bardziej oddany Księciu. Pojawiają się też nowe twarze, które wprowadzą do powieści świeżość i pozwolą na patrzenie z szerszej perspektywy, na wszystko co się dzieje. Nie będzie to już opowieść o dziewczynie, która umie i lubi zabijać, ale o utraconej wolności i oddaniu aż po grób. Każdy z bohaterów ma do odegrania rolę w tej historii i dzięki lepszemu poznaniu ich, poznajemy też historię Erilei. 

Był to niezwykle miły i zaskakujący powrót do historii, która pochłonęła mnie bez reszty już na samym początku. Dziedzictwo ognia jest rewelacyjną kontynuacją, wprowadzającą nieco zamieszania, stawiającą wiele nowych pytań i sprawiającą, że będę czekać na kolejną część z jeszcze większą niecierpliwością! Polecam bardzo :)

Ocena: 9/10 (rewelacyjna)

3 komentarze:

  1. Dobrze, że ten powrót okazał się tak udany. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam tą serię :) poza tym tej autorki nic więcej w języku polskim chyba się nie ukazało...

      Usuń
  2. Wspaniała! Sarah J. Mass stworzyła świetną opowieść. Od pierwszego tomu trzyma w napięciu. Podoba mi się zarówno sposób narracji jak i kreacje bohaterów. Czekam z niecierpliwością na kolejną część :)

    BTW. Nominowałam Cię do LBA - jeśli masz ochotę odpowiedzieć na kilka pytań - zapraszam do zabawy. http://turkusowabiblioteczka.blogspot.com/2016/02/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)