środa, 5 sierpnia 2015

"Zabójstwo Rogera Ackroyda" - Agata Christie

Seria: Hercules Poirot
Tytuł: Zabójstwo Rogera Ackroyda
Tytuł oryginalny: The Murder of Roger Ackroyd
Autor: Agata Christie
Ilość stron: 270
Wydawnictwo: Dolnośląskie

Ta książka wpadła mi w ręce nieprzypadkowo. (No, może odrobinę w przeczytaniu jej pomógł mi zbieg okoliczności...) Wchodząc do księgarni dokładnie wiedziałam co chcę kupić, i wiedziałam też, że na przeczytanie wybranej przeze mnie pozycji będę miała dzień. Dlaczego właśnie Zabójstwo Rogera Ackroyda? Z dwóch powodów - po pierwsze dlatego, że często słyszałam, że to najlepsza książka autorki, a dodatkowo w niedawno obejrzanym przeze mnie odcinku "Kości" sama główna bohaterka przyznała, że to jej ulubiona książka. Po drugie przygotowując się do matury ustnej z polskiego miałam okazję czytać kilka biografii Agaty Christie, z których jednoznacznie wynikało, że właśnie za publikacje tej książki została wyrzucona z Klubu Detektywów. Co mogło być tak szokujące w tym kryminale? Sama musiałam się o tym przekonać.

Hercules Poirot postanowił przejść na zasłużoną emeryturę. By odpocząć od zgiełku miasta i wielu spraw, którymi mógłby się zająć wyjechał na wieś - do King's Abbot. Tam, w małej mieścinie, gdzie całe życie toczy się jednostajnym rytmem, a wszystkie plotki dotyczą tego samego postanowił hodować dynie. Jednak nie jest to zadanie wystarczające dla szarych komórek Herculesa Poirot! Gdy w w tajemniczych okolicznościach umiera pani Ferras, a całe miasteczko z doktorem Sheppardem na czele próbuje rozwiązać zagadkę jej śmierci do gry wchodzi również Mały Belg.

Więcej nie wypada zdradzać. Wypada jednak powiedzieć, że konstrukcja powieści jest niezwykle ciekawa. Narratorem jest bowiem doktor Sheppard, który bierze czynny udział zarówno w opisywanej przez siebie historii jak i życiu miasteczka. Dzięki niemu widzimy też w zupełnie innym świetle sławnego detektywa, Herculesa Poirot. Jak zawsze akcja jest wartka i pełna niespodzianek. Czyta się szybko, a w głowi rodzi się mnóstwo teorii dotyczących mordercy. Ale kto tak naprawdę był zły? Tego można się domyślać lub poczekać na końcowe wyjaśnienia. 

Ocena: 9/10 (rewelacyjna)

2 komentarze:

  1. Jeszcze tej pozycji Agathy nie czytałam, z chęcią po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba. To na prawdę coś wyjątkowego, nawet jak na kryminały Christie :)

      Usuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)