niedziela, 23 sierpnia 2015

"Kamieniarz" - Camilla Läckberg

Seria: Czarna Seria
Tytuł: Kamieniarz
Tytuł oryginalny: Stenhuggaren
Autor: Camilla Läckberg 
Ilość stron: 533
Wydawnictwo: Czarna Owca

Od prawie dwóch lat zabierałam się za kupienie kolejnej książki Camilli Läckberg. W końcu, kiedy mi się to udało, pochłonęłam ją w jeden dzień. I dopiero teraz czuję, że mam wakacje, bo od wschodu, do zachodu słońca mogłam żyć historią całkowicie nie moją, a czas jej trwania zależał tylko od szybkości, z jaką przewracałam kolejne kartki.

Do Fjällbacki zawitała jesień, a wraz z nią kolejna tragedia. Pewnego ranka rybak wyłowił z wody ciało dziewczynki. Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu będą mieli ręce pełne roboty. Dlaczego? Ponieważ w płucach dziewczynki zamiast słonej morskiej wody znaleziono wodę z mydłem. Sprawa będzie tym trudniejsza, że zmarła dziewczynka była córką Charlotte, z którą niedawno zaprzyjaźniła się Erica, życiowa partnerka Patrika. Prowadzenie sprawy o morderstwo to jedno, ale kiedy pierwszymi potencjalnymi winnymi są ludzie z najbliższego otoczenia sprawa staje się trudna. Nawet wyjątkowo trudna, nie tylko dla bliskich, gry chodzi o zamordowanie dziecka.

I tym razem się nie zawiodłam. Mimo długiej rozłąki z bohaterami dość szybko przypomniałam sobie z kim mam do czynienia i czego się po nich mogę spodziewać. Zaszły w nich pewne zmiany, ale pozostali tymi samymi, czasem irytującymi, a czasami niezwykle ciepłymi ludźmi. Nie zabrakło też nowych postaci, które zostawią swoje piętno w mojej pamięci. Jak na szwedzki kryminał przystało gama charakterów była szeroka i barwna. Ucieszył mnie fakt, że kontynuowane są wszystkie wątki. Mimo nieobecności w mieście Anny, siostry Ericki, mogliśmy śledzić również jej historię. 

Było to możliwe dzięki bardzo charakterystycznemu sposobowi prowadzenia narracji. Powieść nie jest dzielona na rozdziały. Kolejne fragmenty, czasami jeden akapit, a czasem więcej, składają się w całość. W każdym z nich kto inny jest postacią, na której skupiamy całą naszą uwagę. W jednej chwili możemy przebywać z Patrikiem na przesłuchaniu na komisariacie, a w drugiej przyglądać się Pastorowi podążającemu do kościoła. Te zabiegi czasem dają nam poczucie kontroli nad sytuacją, a czasami sprawiają, że pewna myśl ucieka. To, co w książkach Camilli Läckberg oczarowało mnie już na samym początku również ma związek ze sposobem snucia opowieści. Mianowicie chodzi o retrospekcje. Pozornie nie powiązane z niczym fragmenty czyjejś historii sprzed kilkudziesięciu lat, która na koniec okazuje się głęboko skrywaną tajemnicą, czyimś motywem lub tłem historii.

Kryminały z Czarnej Serii mają swój klimat. Są to rozgrywające się w małej społeczności dramaty, w których ogromną rolę odgrywają ludzkie uczucia, namiętności i wybory. W tych książkach tętni życie. Jest to ich ogromny plus. Polecam każdemu, kto chociaż odrobinę lubi kryminały, zagadki i tajemnice.

Ocena: 8/10 (znakomita)

6 komentarzy:

  1. Muszę koniecznie zapoznać się z literaturą tej autorki. Być moze zacznę od recenzowanej przez Ciebie książki.
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej zacząć od "Księżniczki z lodu" :) teoretycznie każdą książkę można czytać jako oddzielną historię, ale po kolei będą miały większy sens. W końcu to seria ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęcająca recenzja, fajnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy opis. Zachęcający strasznie do przeczytania ksiązki

    OdpowiedzUsuń

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)