środa, 20 sierpnia 2014

"Achaja: Tom II" - Andrzej Ziemiański

Seria: Achaja
Tytuł: Achaja: Tom II
Autor: Andrzej Ziemiański
Ilość stron: 643
Wydawnictwo: Fabryka Słów

Kontynuacja przygód Achai - księżniczki Troy oraz czarownika Mereditha i Syriusa, fałszywego księcia była na prawdę wciągająca. Nie powiem, że tak dobra jak pierwsza część, ale wystarczająco dobra, żeby móc się nią zachwycić i czytać z zapartym tchem.

Achaja ucieka. Bez ustanku szuka sposobu na wyrwanie się pogoni. Z piętnem niewolnicy i tatuażem znaczącym luańskie panny z domów publicznych stara się znaleźć dla siebie miejsce. Ale czy zdoła odszukać spokój po tym co przeszła? Nie każda kobieta jest przecież biegła w posługiwaniu się bronią, wojskowej musztrze i dworskich ukłonach równocześnie. Achaja może zapomnieć o świecie, ale świat nie zapomni o Achai. Przyjdzie czas, w którym będzie musiała z powrotem walczyć o swoje.

Syrius i Zaan oraz Meredith pojawiają się w tomie drugim dużo rzadziej. Podczas gdy pierwsza dwójka wciąż dobrze się trzyma na dworze księcia Oriona korzystając z wielu przywilejów, knując i spiskując celem zdobycia jeszcze większej władzy, Czarownik snuje się po świecie to tu to tam próbując spełnić wolę jednego z Bogów.

Ogromnym plusem tej części jest wprowadzenie nowych bohaterów. Oprócz znanych nam z pierwszego tomu postaci możemy poznać niezbyt mądre, ale zaprawione w boju i wierne wojowniczki armii Arkach, nieco zbyt pedantyczną, ale uroczą czarownicę Arnne, Biafrę, syna Królowej, który jest jedynym mężczyzną w armii oraz wiele innych wcześniej wspomnianych lub całkiem niespodziewanych stworów i ludzi. Poza tym towarzyszymy wciąż Achai, Syriusowi, Zaanowi i Meredithowi, którzy stają się nam coraz bliżsi. Autor rozwinął w drugim tomie kilka wątków rozpoczętych w Achai, rozpoczął też kilka nowych. Niektóre, jak kolejna wyprawa wojenna Achai okraszona wielką ilością bitew czy nowatorska gra strategiczna księcia Syriusa przypadły mi do gustu. Inne, związane z tajemniczymi istotami kryjącymi się w wielkiej puszczy, już niekoniecznie. Mimo to muszę przyznać, że zwroty akcji były dość niespodziewane. Fabuła nie była przewidywalna, wiadomo - kilka razy bez trudu domyśliłam się o co tak na prawdę chodzi, ale w większości przypadków nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje. To też zdecydowanie na plus!

Prócz tego muszę przyznać, że wszystko począwszy od języka - zależnie od potrzeb wulgarnego lub kwiecistego, poprzez długie i krótkie dialogi oraz monologi, bohaterów dobrych i złych, fabułę i ubarwiające powieść obrazki splatało się w jedną, bardzo składną całość i nadawało konkretnego charakteru książce. Achaja tom II to świetny dowód na to, że polska fantastyka jest na prawdę dobra! Polecam serdecznie i wkrótce zabieram się za trzeci tom!

Ocena: 7/10 (bardzo dobra)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli udało Ci się znaleźć chwilkę czasu, po to, aby przeczytać powyższy tekst, proszę, znajdź drugą chwilkę, aby wyrazić swoją opinię na jego temat.
Dla mnie ważny jest KAŻDY komentarz, każda informacja o tym, że ktoś tu był, poznał moje myśli. I pozostawił po sobie ślad :)