niedziela, 22 maja 2016

"1Q84 - t.1" - Haruki Murakami

Seria: 1Q84
Tytuł /Tytuł oryginalny: 1Q84
Autor: Haruki Murakami
Ilość stron: 477
Wydawnictwo: Muza

Kilka lat minęło odkąd usłyszałam o 1Q84. W końcu udało mi się sięgnąć po nią i przeczytać. Przekonać się na własne oczy, czy jest tak dobra, jak mówią. 

Aomame pewnego dnia robi rzecz niezwykłą - wysiada ze stojącej w korku na autostradzie taksówki i schodami awaryjnymi podąża w dalszą drogę, na umówione spotkanie. 
Tengo uczy matematyki na kursach przygotowawczych, ale z zamiłowania zajmuje się literaturą. Chciałby pisać. Zanim jednak stworzy własne dzieło dostaje do poprawienia powieść wysłaną na konkurs debiutów.
Dwie historie zdają się nie mieć ze sobą wiele wspólnego. Jednak nie dajmy się zwieść, gdy na niebie wzejdą dwa księżyce. Czy to świat zwariował, czy my? Jak do tej pory biegło życie bohaterów, a jak potoczy się dalej?

Przyznam szczerze, ze nie wiem co pisać dalej. Czy o tym, że historia była wyjątkowa, bo chociaż na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku, to tak na prawdę w świecie Aomame i Tengo dzieją się rzeczy niezwykłe? Czy może o intrygujących powiązaniach, tajemnicach i sekretach ukrywanych przez bohaterów książki? Czy może wreszcie o samych bohaterach, barwnych i nieprzewidywalnych? O pomysłowym podziale historii, o wartkim prowadzeniu akcji, o napięciu towarzyszącym każdemu czytanemu zdaniu...? Niestety nie da się o wszystkim na raz.

Nie powiem o czym jest 1Q84, bo nie potrafię tego sprecyzować. Autor porusza w książce wiele tematów ważnych dla Japonii i ważnych dla każdego czytelnika. Między innymi nawiązuje w niej do świata opisanego w książce Orwella 1984. Wszystkie ważne sprawy są wkomponowane w fabułę. Trzeba czytać uważnie, żeby załapać pewne alegorie, żeby powiązać ze sobą pewne wątki, ale na prawdę warto. Trzeba przeczytać, żeby przekonać się, jak dobra jest to książka. A jest na prawdę znakomita! Polecam :)

Ocena: 8/10 (znakomita)

piątek, 20 maja 2016

"Dawca" - Lois Lowry

Seria: Dawca
Tytuł: Dawca
Tytuł oryginalny: The Giver
Autor: Lois Lowry
Ilość stron: 293
Wydawnictwo: Galeria Książki

Pierwsza była książka... Niestety (a może "stety") nie w moim przypadku. U mnie najpierw był film, który zachwycił i zainspirował do sięgnięcia po pierwowzór. Kiedy więc udało mi się sięgnąć po Dawcę byłam nastawiona bardzo pozytywnie.

Czy wyobrażacie sobie świat, w którym wszystko jest jednakowe? Specjalnie wyselekcjonowane kobiety rodzą dzieci, następnie odpowiednio dobrane pary wychowują je. Każde dziecko podczas gali urodzinowej otrzymuje taki sam prezent. O tej samej godzinie wszyscy jadają śniadania, obiady i kolacje. Przed snem każda komórka rodzinna odprawia ten sam rytuał dzielenia się ze sobą uczuciami minionego dnia... W takiej społeczności żyje Jonasz. Jednak chłopak ma w sobie coś niezwykłego. Ta niezwykłość sprawia, że podczas Gali Dwunastolatków, na której wszyscy otrzymują przydzielone im życiowe role, Jonasza spotka niemała niespodzianka. Dla niego, ale również dla innych, nic już nie będzie takie samo. Chłopak przy pomocy Dawcy będzie musiał zmierzyć się z przeszłością, z ostatnimi wspomnieniami ludzi, które pozostały po nastaniu Jednakowości. Jak z prawdziwymi emocjami poradzi sobie on i inni?

Wizja świata przedstawionego w Dawcy jest jednocześnie utopijna i mocno niepokojąca. Na pierwszy rzut oka mamy społeczność idealną - bez konfliktów, bez różnic, bez zawiści. Wszyscy chodzą najedzeni i mają gdzie spać. Można przejść przez życie pokonując kolejne szczeble edukacji i społecznego awansu. Otrzymać i z zaangażowaniem wykonywać swoją pracę nie zastanawiając się nad życiem i śmiercią. Jednak na rzecz jednakowości porzucono indywidualność. Pozbyto się jej na wiele sposobów - odrzucono więzi rodzinne, wspomnienia, kolory... Przerzucono odpowiedzialność z jednostki na ogół. Nie nauczono moralności. Ludzie zostali pozbawieni możliwości wyboru, możliwości popełniania błędów i życia według własnego planu.

No właśnie - ludzie. To oni tutaj grają pierwsze skrzypce. Przyglądamy się ich codziennym rytuałom, przysłuchujemy rozmowom i wyciągamy wnioski. Możemy ocenić ich patrząc własnymi oczami, oczami Jonasza, Dawcy i ich samych. Za każdym razem będziemy widzieć inaczej. 

Książka napisana jest bardzo sugestywnie. Język nie jest wyszukany, ale precyzyjny. Zastanawialiście się na przykład jak opisać i nazwać kolor bez używania słowa "kolor"? Autorce się to udało za co należą się wielkie gratulacje. Dawca nie jest książką o dużej objętości - 293 strony to dużo więcej niż w rzeczywistości. Mimo to, a może właśnie dlatego, książka ma swój urok. Opowiada pewną historię i daje czytelnikowi do myślenia nie wyczerpując tematu. Polecam bardzo mocno.

Ocena: 7/10 (bardzo dobra)

środa, 30 marca 2016

"Niedziela na wsi" - Agata Christie

Seria: Hercules Poirot
Tytuł: Niedziela na wsi
Tytuł oryginalny: The Hollow
Autor: Agata Christie
Ilość stron: 255
Wydawnictwo: Dolnośląskie

Jak zwykle bezbłędna powieść autorstwa Królowej Kryminałów! Niedziela na wsi to kolejny triumf Herculesa Poirot, którego szare komórki nigdy nie zawodzą. Dwa wieczory czytania, a pomiędzy nimi niezmierzona ilość czasu poświęconego na odgadywanie motywu i szukanie sprawcy...

Do The Hollow na weekend zjeżdżają się bliżsi i dalsi krewni, zaproszeni przez lady Angkatell. Niedziela na wsi to coś, co robi dobrze każdemu mieszkającemu na co dzień w dusznym mieście albo pracującemu od rana do wieczora z przerwą na obiad. Oprócz stałych i tymczasowych mieszkańców posiadłości na niedzielny posiłek zostaje zaproszony słynny detektyw, który przyjechał do pobliskiej willi. Hercules Poirot ma tę nieprzyjemność, że w jego obecności często dochodzi do morderstw. To, co początkowo wziął za specjalnie dla niego przygotowaną inscenizację, okazało się sceną zbrodni. Kto zabił, a kto został w morderstwo zamieszany? 

Jeden z elementów, który w kryminałach Agaty Christie niezmiernie mnie urzeka, to fakt, że morderstwo nie jest początkiem powieści tylko jej elementem. Zanim cień śmierci na kogoś padnie czytelnik zdąży zaznajomić się z bohaterem na tyle, by żałować go lub nie. Niedziela na wsi nie jest pod tym względem wyjątkiem. Poznajemy wszystkie postaci już przed przyjazdem do The Hollow, dowiadujemy się co lubią, z kim utrzymują kontakty, jakie mają zdanie na różne tematy... Możemy sobie wyobrazić wygląd jak i charakter postaci i stanąć po jej stronie (lub nie). Następnie znanym nam już poniekąd postaciom zostają przypisane role. Ofiara, podejrzany, świadek. Jak bohaterowie odnajdą się w nich zależy nie tylko od autorki, ale i od nas.

Co jeszcze w tej powieści zachwyca? Treściwe dialogi, zgrabne zdania, plastyczne opisy miejsc, w których rozgrywa się akcja i oczywiście zagadka. Złożoność, a może właśnie prostota intrygi, z którą przyjdzie zmierzyć się Herculesowi Poirot. Czy i Wam uda się odkryć kto za wszystkim stoi? Polecam miłośnikom Christie, jak i tym, którzy jeszcze nie mieli okazji zaznajomić się z jej twórczością.

Ocena: 8/10 (znakomita)

piątek, 25 marca 2016

"Ofiara losu" - Camilla Läckberg

Seria: Czarna Seria
Tytuł: Ofiara Losu
Tytuł oryginalny: Olycksfägeln
Autor: Camilla Läckberg
Ilość stron: 447
Wydawnictwo: Czarna Owca

Niesamowite ile czasu potrzeba na przeczytanie, a ile na podsumowanie książki! Ofiarę losu skończyłam prawie zaraz po tym, jak wzięłam ją do ręki, ale zanim przyszedł moment żeby wszystko poukładać sobie w głowie i przelać myśli "na papier" minęło parę długich dni.

W Tanumshede, gdzie znajduje się posterunek policji, mają nagrywać reality show. Do miasta przyjeżdżają młodzi i gniewni, "gwiazdy", których losy śledzi cała Szwecja. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, szczególnie dla służb porządkowych, gdyby nie równolegle prowadzone śledztwo w sprawie wypadku drogowego. Jak najlepiej rozdysponować zasobami ludzkimi, by dbać o bezpieczeństwo przyjezdnych i szukać winnego śmierci, która na wypadek nie wyglądała? O tym, jak i o swoim ślubie i innych problemach z przeszłości będzie musiał pomyśleć Patrik Hedstrom. 

Kolejny świetny kryminał Camilli Läckberg, który miałam okazję przeczytać! Znani nam bohaterowie borykają się ze swoimi problemami i muszą odnaleźć się w zupełnie nowych rolach. Pojawiają się też nowi, którzy wnoszą do powieści nieco świeżości, nowe spojrzenie na sprawy zaprzątające głowy miejscowym. Charakterystyka postaci jak zwykle jest mocnym punktem tej historii - nikt nie jest całkiem dobry, albo całkiem zły. Każdym coś kieruje i my możemy dowiedzieć się co, poczuć się trochę jak każdy z bohaterów Ofiary losu. Kim jest tytułowa "ofiara losu"? Dowiemy się na końcu! Jednak możemy już wcześniej snuć teorię na ten temat uważnie czytając zamieszczone co jakiś czas fragmenty czyichś wspomnień, opowieści z przeszłości. Może się udać (mi wyszło!).

Czymże jednak byliby bohaterowie bez historii, w której występują? Niczym  zapewne. Dlatego teraz na oklaski zasługuje fabuła, zagadka, której rozwiązanie można powierzyć tylko tym, którzy znają się na rzeczy. Wypadek drogowy, reality show, bajki dla dzieci, niechęć do alkoholu... Czy któraś z tych rzeczy miała rzeczywiście istotny wpływ na przebieg śledztwa? Czy i bez tego policjantom udałoby się namierzyć sprawcę? Przełomy, zwroty akcji i błyskotliwe pomysły to tylko niektóre w elementów nadających powieści tempa. Wokół wątku głównego pojawiają się bowiem poboczne, równie interesujące. Przygotowania do ślubu Eriki, nowa znajomość komendanta policji czy wreszcie relacje między uczestnikami programu. Razem to wszystko składa się na trzymająca w napięciu historię, śledztwo, którego rozwiązania sami nie poznamy. Żeby się dowiedzieć kto, co i dlaczego trzeba sięgnąć po Ofiarę losu.

Ocena: 7/10